Przemierzając Islandię, można jechać wiele kilometrów, nie spotykając żywej duszy. Jednak w końcu można natknąć się na jakieś miasteczko, którym może być, jak w naszym przypadku- Siglufjörður- urocza rybacka wioska, położona nad fiordem o tej samej nazwie.

Miasteczko pozostaje zależne od rybołówstwa, jednakże śledzie, które stanowiły główny element połowu, wyginęły. W miejscowości liczącej nieco ponad 1400 mieszkańców, znajdziemy wiele uroczych budynków, których barwy mienią się w tafli wodnej, rybackich łodzi w różnych kolorach, które doskonale komponują się z pokrytymi śniegiem górami, wyłaniającymi się zza horyzontu. Znajdziemy tutaj również Muzeum Śledzia, które przypomina o dawnej świetności tego miasteczka i w którym dokładnie zapoznamy się z etapami przetwórstwa rybnego. Warto tu przyjechać, by móc naprawdę poczuć niesamowity klimat Północy, gdzie spokój miesza się z powietrzem.

